Co dla jednych osób jest czystą przyjemnością i relaksem, dla innych może być wymyślna torturą. dotyczy to na przykład skompletowania garderoby na jakąś szczególna okazję, jak chociażby ślub i wesele przyjaciółki. Może to być fantastyczna okazja i pretekst do poszalenia po sklepach, przymierzania dziesiątków kreacji, wymieniania i wybrzydzania, a także cysta rozkosz dobierania dodatków do sukienki, butów, torebki, biżuterii , itp. Jednostka o osobowości odmiennej będzie czuła się natomiast głęboko nieszczęśliwa, będąc zmuszoną do pokonywania kilometrów miedzy wieszakami i półkami z odzieżą. Dla tej osoby najszczęśliwszy jest stan obecny i ulubiony strój wraz z butami. Chodzenie po sklepach budzi głębokie zniechęcenie, ponieważ nic się nie podoba, bo mało co przypomina poczciwe, codzienne ubranie. Jeśli już sukienka jakaś została nabyta, dobranie do niej butów jest czasem wyzwaniem ponad siły. Wszystkie są za drogie (niepotrzebne, bo przecież te stare są najlepsze) i prawie wszystkie paskudne.

gadzinowski.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZakupo(chorzy)
Następny artykułHipermarkety kontra bazar

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here