Ciężko bardzo szukać definicji do słowa zakupoholizm. Jedyne co można zrobić to domyślać się, że jest to uzależnienie od robienia zakupów. Wytłumaczyć można to w następujący sposób: klient wchodzi do sklepu ze skromną listą zaplanowanych zakupów, a wychodzi z wypchanymi torbami pełnymi nie planowanych towarów. Oczywiście wiadomo, że człowiek kupuje nie zbędne rzeczy takie jak żywność i inne produkty potrzebne do życia codziennego.Są to najbardziej potrzebne artykuły tak zwanego pierwszego stopnia. Żyjemy w kroju gdzie granice są otwarte, do Polski napływa coraz więcej tak zwanych kolorowych sklepów w których oferują to mnóstwo ciekawych towarów. Bardzo trudno jest powstrzymać się przed kupnem czegoś innego niż tylko artykułów pierwszego stopnia. Badania robione za oceanem wskazują że nie tylko kobiety, ale również młodzież i mężczyźni ulegają zakupom. Co drugi Amerykanin jest zakupoholikiem. Jak jest w europie? Jak rozpoznać osobę nie potrafiącą powstrzymać się przed nabyciem czegoś co w danej chwili wydaje jej się potrzebne? Dowiemy się na pewno.
